Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 marca 2013

Rozdział 20 : Kraina szczęścia 

Siedziałam z Harrym w salonie i byłam w niebie. W moim osobistym niebie. Nie myślałam ani o problemach, ani kłopotach, ani bliskich. Ważne było to, że Harry w końcu jest mój. Mam nadzieję, że tak będzie już zawsze. To takie niesamowite. Jeszcze dwa miesiące temu mogłam pomarzyć żeby go zobaczyć a żeby z nim chodzić to już w ogóle. Musiałabym być jakaś niezrównoważona psychicznie. Teraz natomiast siedzę sobie z Harrym przed telewizorem w moim salonie i się przytulamy. Specjalnie wybrał taki film żeby mieć pretekst do przytulania, jednak nawet bez niego może to robić.  

Z perspektywy Harrego
W końcu jesteśmy razem ! Ona od początku bardzo mi się podobała. Jednak wtedy byłem .... Nie ważne. Nawet sobie nie wyobrażacie jak się cieszę, że dała takiemu debilowi jak mi drugą szansę. Kocham ją. Wiem po tak krótkim czasie nie idzie tego określić ale przeszliśmy razem już sporo. Kocham ją za wszystko. Za każdą wadę i zaletę. Za to, że ma swoje humorki. Za to, że wścieka się na mnie za każdym razem gdy próbuję ją pocałować przy chłopakach. Za wszystko ! Teraz siedzi sobie koło mnie a ja ciągle wymyślam preteksty żeby ją pocałować. Jej usta to dla mnie zakazany owoc. Gdybym tylko mógł ciągle bym się w nich zatracał. Nie mogłem już wytrzymać popatrzyłem na zegarek. Już równe pół godziny jej nie całowałem ! SZOK ! 
- Harry co robisz ? - zapytała, chociaż dobrze znała odpowiedź
- To co widzisz - odparłem i zacząłem delikatnie ją całować.
No dobra po chwili już nie było delikatnie. Zacząłem się rozpędzać. Nawet raz przez przypadek lekko ją ugryzłem w dolną wargę. Chyba jej się to podobało bo nic nie powiedziała tylko się uśmiechnęła. Nasze języki znowu tańczyły ze sobą. Czułem się ach.. Nie umiem wyrazić słów. Owszem chodziłem z wieloma dziewczynami np. Avril Lavigne ale z żadną się tak nie czułem jak z Sonny. Wplotła mi jedną rękę we burzę włosów a drugą położyła na mojej klatce piersiowej, ja natomiast jedną położyłem na jej ciepłym policzku a drugą na brzuchu bardzo blisko piersi. Tak chciałem na piersi ! Jestem tylko chłopakiem. Stwierdziłem jednak, że na to chyba trochę za szybko a nie chcę żeby wzięła mnie za jakiegoś niewyżytego. Moja ręka delikatnie pociągła jej białą bokserkę w dół i zauważyłem czarny stanik z koronką. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałem zobaczyć i dotknąć resztę. Ręce min drżały ale musiałem nad tym panować. Czułem, że zaraz może poczuć to, że się podnieciłem. Chyba jednak zauważyła bo delikatnie aczkolwiek stanowczo odepchnęła mnie do tyłu. 
- Co za dużo to niezdrowo - odparła i wróciła do oglądania filmu
Tak ! Ona zawsze to robi. Kiedy ja się napalę czy coś ona przerywa. Zawsze mi to robi w takich momentach. Przez to pragnę jej za każdym razem jeszcze bardziej. Oczywiście nie tak, że kiedy już bym dostał to co chcę to ją zostawię bądź mi się znudzi. Co to, to nie ! Z godziny na godzinę pragnę jej jeszcze bardziej. Nie pozostało mi nic jak też wrócić do oglądania filmu więc usiadłem za nią i objąłem ją w pasie a ona delikatnie oparła głowę o moje ramię. Pachniała tak słodko. Kiedy była końcówka filmu zaproponowałem spacer. Poszliśmy do parku. Tylko tam mogliśmy iść gdyż w innych miejscach było pełno ludzi i nie byłoby czasu żeby pogadać. 

Z perspektywy Julki
Kiedy już wiedzieliśmy trochę o sobie nawzajem postanowiliśmy zrobić mini konkurs. Oczywiście pomysł Nialla.
- Julka zróbmy konkurs - zaczął ale mu przerwałam 
- A na czym ma polegać ?
- Ja pytam się o jakąś rzecz o sobie ty odpowiadasz, ty się pytasz mnie ja odpowiadam. Wygrywa ten kto powie więcej. Okey ? - zapytał z nadzieją co mnie trochę zdziwiło.
- Zgoda, ale co dostanie wygrany ?
- Przegrany musi pocałować wygranego - odrzekł po chwili namysłu
Zgodziłam się. Było mi to na rękę gdyż kochałam jego usta i pocałunki. Umówiliśmy się na 20 pytań. On zaczął. Zadał mi 20 pytań z czego 15 odpowiedziałam dobrze. Jestem pewna, że wygram !

Z perspektywy Nialla
Julka bardzo łatwo się zgodziła. Wiedziałem, że liczy na wygraną. Zaczęła zadawać pytania a złowieszczy uśmieszek nie schodził z jej pięknej twarzy.
- Czemu tak się uśmiechasz ? - zapytałem dobrze znając odpowiedź
- Bo przegrasz.
- No nie bądź taka pewna.
- Jasne, jasne.
Jeszcze chwilę się droczyliśmy ale przeszliśmy w końcu do zadania. Odpowiedziałem dobrze na 15 pytań jak na razie. 
- A co jeśli będzie remis ? - zapytałem
- To nikt nie dostaje nagrody - odparła krótko
Dzięki temu miałem jeszcze większą motywację. Chciałem żeby to ona mnie pocałowała. Zawsze ja zaczynałem a byłem ciekawy jak to będzie jeśli ona zacznie. Wystarczyło, że odpowiem jeszcze raz na jedno pytanie dobrze i czeka mnie słodka nagroda.
- Okey. Niall. To którego Tom ma urodziny ? - zapytała i wybuchła śmiechem
Wiedziała, że jestem słaby w datach. Na chwilę zgasłem. Nie znałem odpowiedzi ale nie mogłem się teraz poddać. Zacząłem intensywnie myśleć. Po chwili przypomniało mi się, że to 13 czerwca miałem ściągany aparat na zęby i przypomniało mi się, że Jula mówiła, że właśnie w ten sam dzień ma urodziny.
- To jak. Wiesz nie wiesz ? - zapytała z nadzieją na moją klęskę
- 13 czerwca - odparłem bez namysłu
Julka wybałuszyła oczy ze zdziwienia. Muszę przyznać, że nawet wtedy wygląda prześlicznie.
- To niemożliwe. Ty wygrałeś ? - zapytała ironicznie 
- Tak wygrałem. Widzisz jestem mądry a teraz chodź dać mi nagrodę - odrzekłem bez namysłu.
Stęskniłem się już za jej pocałunkami. Jej wargi zawsze były ciepłe i delikatne. Julka siedziała na stole w kuchni dlatego podszedłem do niej i delikatnie rozchyliłem jej nogi aby znaleźć się bliżej niej. Kiedy podszedłem widziałem, że trochę się boi. No tak zawsze ja ją całowałem a ona miała ułatwioną sytuację. Teraz było odwrotnie. Nie wiem tylko czego się boi. Przecież kocham ją i na pewno jeszcze nie raz będziemy się całować (nie z mojej inicjatywy, mam nadzieję). Podszedłem jeszcze bliżej. Nasze twarze dzieliły już tylko milimetry. Czułem na ustach jej niespokojny oddech. Spojrzałem w jej oczu. Były duże, niebieski i piękne ale kryło się w nich coś jeszcze. Myślę, że to lęk przed nieznanym. Julka położyła jedną rękę na mojej twarzy a drugą przyciągnęła mnie jeszcze bliżej do siebie. Nasze usta już się dotykały ale jednak jeszcze się nie całowaliśmy. Coraz bardziej wyczuwałem, że się stresuje. Była spięta i jej oddech był nierównomierny. Czy może ułatwić jej zadanie i ją pocałować ? A zakład ? Stwierdziłem, że w końcu musi być ten pierwszy raz. Nie wytrzymałem. Nie mogłem. Za bardzo pragnąłem już jej skosztować. 
- Pocałujesz mnie w końcu ? - zapytałem najsłodszym głosem jakim tylko umiałem
Nie wahała się już ani chwili. Wpiła się swoimi ustami w moje i zaczęła całować. Delikatnie i słodko jak to ona. Ja jednak jestem w gorącej wodzie kąpany. Zacząłem przyśpieszać tępo. Nasze pocałunki były coraz bardziej zachłanne. Swoje ręce umieściłem na jej biodrach i przyciągałem ku sobie coraz bliżej. Ona też zaczęła mnie przyciągać. Byliśmy ze sobą tak blisko jak jeszcze nigdy. Nie wiem ile się całowaliśmy. Na prawdę, nie liczyłem tego. Wiem tylko, że do utraty tchu a, że jestem wokalistą mam bardzo duże płuca. Ona podobnie. Po jakimś czasie zabrakło nam tchu i oderwaliśmy się od siebie. Przytuliłem ją i odparłem głową o jej ramię.
- I co podobała się nagroda ? - zapytała ironicznie
- Nawet nie wiesz jak bardzo. To kiedy następny konkurs ?
- Oj. Nieprędko Horan. Nieprędko - odparła i oboje wybuchliśmy śmiechem.
Siedzieliśmy jeszcze z godzinę w pokoju Julki i oglądaliśmy filmiki na youtube kiedy zobaczyłem, że jest 21.30. Musiałem wracać. W końcu to nie fair trochę wobec Leny bo mogę u niej mieszkać a mnie ciągle nie ma. Pomyśli, że mi się u niej nie podoba. Co prawda wolałbym mieszkać z Julką ale skoro nie jest mi to dane nie chcę wyjść na chama. Zanim wyszedłem musiałem jeszcze raz dotknąć jej ust. Kiedy ubrałem buty oparłem ją o drzwi i zacząłem całować. Masz pocałunek nie był jednak długi bo po chwili wpadł Zayn z Perrie. Nawaleni jak prosiaki. 
- Gdzie byliście ? - zapytałem trochę wkurzony
- Na piwie z resztą. Oblewaliśmy wasze związki. A teraz pozwólcie, że pójdziemy kimać bo chce nam się spać. Gratuluję ! - krzyknął Zayn i poszedł z Perrie do sypialni.
Cmoknąłem jeszcze raz Julkę w usta i poszedłem do Leny.

Z perspektywy Leny
Wiem, że nie chodzę z Tomem długo ale darzę go dużym i prawdziwym uczuciem. Nie wyobrażam sobie teraz bez niego życia i mam problem. Nie wiem czy chcę wyjechać do Londynu. W końcu one mają swoich chłopaków, z którymi będą spędzać czas. Nie chcę wyjeżdżać. Wiem mam je ale to już nie to samo. El ma Louisa, Perrie Zayna, Dan Liama, Julka Nialla, Sonny Harrego a ja tu mam swojego Toma. Poza tym boję się, że gdy spędzę z Niallem za dużo czasu jeszcze bardziej mi się spodoba. W głowie mam wszystkie za i przeciw. Z jednej strony chcę a z drugiej nie. Co mam zrobić ? Nie wiem. Na razie nie powiem dziewczynom bo wiem, że złamię im tym serce. Waham się. Nie wiem sama jaką decyzję podejmę. Mam jeszcze w końcu na to dwa miesiące. Oglądałam z Tomem film ale nie wiedziałam o co w nim chodzi. Wszystkie moje myśli krążyły wokół tego co wydarzyło się w ostatnim czasie mojego życia. Nawet pocałunki Toma nie były w stanie mnie od tego odciągnąć. Wyrwał mnie dopiero telefon od mamy.
- Lena co robisz ? - zapytała zjadliwie
- Siedzę z Tomem na kanapie a co ?
- Nic. I nie pyskuj mi kurwa. Jestem twoją matką i chcę wiedzieć co, gdzie i jak. Kapisz ?
- Tak
- Mamo daj mi Lene ! - zawołał chyba Mateusz
- Nie pyskuj mi tu smarkaczu mały
- Mamo !
Tak ! Teraz wiedziałam, że to już Mati. Usłyszałam szmery i po chwili głos Mateusza
- Lena to dupa El jeszcze u nas mieszka ? - zapytał z nadzieją 
- Pojebało cię ?
- Nie no powiedz
- Tak mieszka, razem z Lou, swoim chłopakiem
- Co ?????
- No mówiłam ci
- Dobra i tak się nie poddam. Będę o nią walczył
- Mateusz nie masz szans. Ty i Lou to jak porównać gówno a pegaza. Więc podsumowując przykro mi 
Tom słyszał całą rozmowę i nie ukrywał swojego rozbawienia
- Dziwka. Mam szanse. Pa
- Pa
Odłożyłam telefon i wróciłam do filmu, z którego nic nie wiedziałam
- Oj za tą dziwkę to on dostanie jak tylko przyjedzie - odparł Tom i pocałował mnie w czoło
- Dzięki - odparłam gdyż nic innego nie przychodziło mi do głowy
Film się skończył a Tom wyczuł napiętą atmosferę dlatego namiętnie mnie pocałował i poszedł. Nie byłam długo sama. Po chwili przyszedł Lou z El. Chociaż właściwie powinnam powiedzieć El z Lou bo chłopak był tak wstawiony, że nie będzie jutro nic pamiętał. Pomogłam El zaprowadzić go do łóżka a później dziewczyna poszła się kąpać. Znowu sama. Przywykłam. Po 15 minutach ktoś zapukał do drzwi. To Niall. Wszedł i poszedł do kuchni gdzie akurat z nudów kończyłam robić kolację. Od razu zaczął zajadać kanapki.
- Ty tu jesteś tylko żeby spać i jeść. Miło mi - odparłam bez namysłu
Nawet nie wiem czemu tak powiedziałam. Była na niego zła ? Zła, że spędza czas z Julką ? Że teraz to jej chłopak ? Nie wiem. Nic już nie wiem. Wiem jedno. Nie mogę się w nim bardziej zakochać bo umrę. Nieodwzajemniona miłość boli. I do tego krzywdzi. Skrzywdziłabym jego, Toma i Julkę a tego nie chcę. 
- Przepraszam. To nie tak - odparł i zrobił słodkie oczka.
I jak się w nim nie kochać ? - pomyślałam
Po chwili dołączyła do nas El. Kiedy zjedliśmy kolację, wsadziłam naczynia do zmywarki i poszliśmy oglądać film do salonu. Akurat trafiliśmy na "Poznaj moją rodzinkę". Wszystkim bardzo się podobała. Gdy film się skończył, El poszła spać. Gadałam chwilę z Niallem. Normalnie chciałabym żeby ta chwili trwała wiecznie ale teraz ? Teraz chciałam ją zakończyć jak najszybciej. Niall ciągle gadał o Julce. Myślałam, że umrę. Nawet nie wiecie jak to jest słuchać jak chłopak, który ci się podoba gada czule o twojej przyjaciółce. Czułam się jakby ktoś posypał mi świeżą ranę solą. Maskaryczne uczucie. Wysłuchałam jednak do końca jego opowieści i nawet zdobyłam się na to i zadałam kilka pytań. Opowiedziałam mu tez swój dzień a później postanowiliśmy iść spać. Osobno !! A szkoda. 
- Dzięki, że mnie wysłuchałaś. Dobra z ciebie siostra - odparł i mocno mnie przytulił 
Szkoda, że tylko siostra ! - pomyślałam i poszłam do pokoju
Długo nie umiałam zasnąć myślałam o Niallu. Czy to nie jest złe, że chodząc z Tomem przed snem myślę o Niallu ? Czy on coś do mnie czuje ? Nie to niemożliwe. On kocha Julkę. Czy kiedyś był mi obojętny ? Czy kiedyś będzie mi obojętny ? Czy kiedyś z nim będę ? Czy Julka i Tom by mi to wybaczyli ? Czy nasza przyjaźń się rozpadnie ? Co będzie jutro ? Czy pojadę do Anglii ? A jeśli nie pojadę czy nasz przyjaźń się rozpadnie ? Nie wiem kiedy ale odpłynęła w krainę snu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz