Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 22 : Ostatnia noc

Jako pierwszy od Leny wyszedł Louis z El, za nimi Zayn z Perrie i Danielle z Liamem. Harry pociągnął mnie za rękę ale powiedziałam, że poczekam na Julkę. Wiedziałam, że będzie się całować z Niallem i właśnie dlatego chciałam poczekać. Owszem widziałam ich jak się całowali już nie raz ale ich pocałunki zawsze były dla mnie niezwykłe. To nie tak, że pocałunki moje i Harrego nie były fajne. Były i to bardzo, ale Jula z Niallem to coś innego. Zawsze robią to z wyczuciem, delikatnie i słodko. Po chwili do Leny podszedł Tom i pociągnął w stronę kuchni. Wiedziałam, że też chce się z nią pożegnać. Kiedy w przedpokoju zostałam tylko ja, Jula i Niall, blondynek od razu przystąpił do działania. Popchnął delikatnie Julkę o drzwi i oparł się o nie dłońmi. Przyssał się swoimi wargami do niej. Na początku delikatnie je muskał ale po chwili kątem oka dostrzegłam, że delikatnie otworzył swoim językiem jej usta. Nie opierała się. Od razu zrozumiała jego przekaz i odwzajemniła pocałunek. Stałam tam i patrzyłam się na nich jak głupia. Ich pocałunek był tak namiętny i delikatny, że czułam się dziwnie. Moje pocałunki z Harrym za każdym razem były łapczywe i drapieżne a oni byli naszym zupełnym przeciwieństwem. Nie wiem jak się czuli ale przypuszczam. Ich języki też pasowały do siebie idealnie, jakby były stworzone dla siebie. Nie wyobrażałam sobie ani Julki, ani Nialla z kimś innym. W pewnym momencie chciało mi się śmiać gdyż blondyn tak się starał żeby było idealnie, że ugryzł ją w górną wargę. Nie chciałam im przerywać dlatego tłumiłam swój śmiech. Mojej przyjaciółce jednak się to chyba podobało bo jeszcze bardziej się do niego przybliżyła.Myślę, że całowaliby się dłużej gdyby nie Lena z Tomem. 
- Jula, fuj nie bądź obleśna ! - zawołał Tom i wybuchł śmiechem
Para momentalnie się od siebie odsunęła. Nie wiem czemu ale byłam zawiedziona. Ich pocałunek był taki interesujący, że mogłabym patrzeć na nich cały dzień. Spojrzałam na zegarek. Była 23. Pomimo tak późnej pory nie czułam zmęczenia. Przez te parę minut, wstyd mi się przyznać ale zapomniałam nawet o istnieniu Harrego. 
- A ty może nie całowałeś się z Leną ! - krzykła lekko wkurzona Jula 
- Jestem starszy - odrzekł 
- A ona jest w moim wieku.
Kłócili się jeszcze z dobre pięć minut. Stałam oczywiście po stronie Julki. Po chwili Tom cmoknął Lenę w policzek i wyszedł.
- Dobra Julio, zostaw tego Romea i chodźmy - odparłam bez namysłu
- Do zobaczenia jutro, Julio - odrzekł Niall, głosem typowego zakochanego po uszy chłopaka.
Wzięłam Julę pod rękę i zeszliśmy na dół.
- No już myślałem, że się zgubiłaś - odparł Hazza i wziął mnie za rękę 
- No ja bym się tam nie zdziwił. Jeszcze jakby Julka prowadziła - odrzekł Louis i wybuchł śmiechem. 
W jego ślady poszedł też Harry.
- Ale o co chodzi ? - zapytałam zaciekawiona
- Widzisz skarbie. Jak się zgubiliśmy to Julka nas prowadziła. Właśnie dlatego przyszliśmy tak późno.
Chociaż mnie tam wtedy nie było, wyobraziłam to sobie i wybuchłam śmiechem. Kiedy się już byliśmy w stanie iść, każdy poszedł do siebie. Gdy doszliśmy poszłam do pokoju. Dopiero teraz poczułam jak strasznie jestem zmęczona. Kiedy Zerrie poszli już wykąpani do siebie weszłam do łazienki. Nalałam do wanny i od razu do niej weszłam. Wiedziałam, że nie zamknęłam za sobą drzwi ale nie miałam już siły wstawać. Czułam się tak dobrze. Nie miałam siły wychodzić. Wiedziałam, że siedzę już długo a przecież jeszcze Harry czeka w kolejce, ale moje ciało odmawiało mi posłuszeństwa. Po chwili ktoś nacisnął na klamkę a, że ja inteligentna (mam nadzieję, że czujecie ten sarkazm)  nie zamknęłam drzwi ten ktoś a mianowicie Harry wszedł do środka. Od razu zakryłam się pianą.
- Co ty tu robisz ?! - zawołałam zbulwersowana
- No ja myślałem hmm...
- Co myślałeś ?
- No, właściwie to nic. A przeszkadzam ?
- No trochę - odrzekłam zgodnie z prawdą
- A czemu ?
- Bo chcę wyjść
- Spoko - odparł i usiadł na sedesie
- No Harry, ja chcę wyjść
- No nie krępuj się - odrzekł i uśmiechnął się ukazując przy tym swoje proste zęby
- Nie wyjdę przy tobie
- A czemu ? - zapytał zdziwiony
- Bo się wstydzę - odrzekłam i oblałam się rumieńcem
- Ale prędzej czy później i tak zobaczę nago, więc co to za różnica ?
- Pff.. Niby czemu ? -zapytałam chociaż wiedziałam co ma na myśli
- No wiesz. Hmm. Chcesz wersję dla dorosłych czy dla dzieci ? - zapytał i wybuchł śmiechem
- Hmm ? Dla dorosłych - odrzekłam bez namysłu
- No wiesz, ludzie, którzy darzą się uczuciem prędzej czy później uprawiają seks 
- Rozumiem ale wyjdź
- Czyli nie ?
- Na razie nie
- Czyli jest nadzieja ?
- Może a teraz wynocha.
Po chwili Harry niechętnie ale wyszedł. Czułam się dużo lepiej. Nie wiem czym to jest spowodowane ale krępuję się nawet przy nim a przecież jest moim chłopakiem. Może to przez to co Bartek mi zrobił albo przez to, że kiedyś byłam gruba. Nie wiem. Chociaż chyba przez jedno i drugie. Kiedy wyszłam z mojej cieplutkiej wody, rozczesałam swoje niesforne włosy i ubrałam za dużą męską koszulkę i majtki. Tak jak myślałam pod drzwiami stał nie kto inny jak Styles.
- Podglądałeś ? - zapytałam i wybuchłam śmiechem
- Nie ?
- Jasne. - rzuciłam gniewnie
- Oj urocza jesteś jak się złościsz
- Yhmm. Dobra Harry. Dobranoc - odparłam i musnęłam go w policzek
- Jakie dobranoc ? Przecież śpię z tobą 
- Pierwsze słyszę 
- No tak. Jestem twoim chłopakiem
- Tak i po dniu chodzenia już idziemy do łóżka ?
- Nie. Nie musimy tego robić jak nie jesteś gotowa. Po prostu przez całą noc będę się do ciebie przytulał.
- No nie wiem, nie wiem 
- Proszę - odparł i popatrzył mi głęboko w oczy. 
Fucken ! Czemu on musi mieć je akurat zielone ? To nie fair. Dzięki nim ma przewagę, na którą nie zasługuje. Nic mu nie odpowiedziałam tylko poszłam do pokoju. Była strasznie zmęczona. Po piętnastu minutach do pokoju wszedł Harry. Wiedziałam, że tak będzie. On zawsze stawia na swoim. Byłam bardzo zmęczona a wiedziałam, że będzie chciał się jeszcze całować czy przytulać dlatego udawałam, że śpię. Wiem trochę wredne ale miałam już dość na ten dzień. Kiedy wskoczył do łóżka poczułam jego owocowy szampon. W pewnym momencie już chciałam mu coś powiedzieć ale się opanowałam. Harry położył się obok mnie, obrócił się w moją stronę i objął mnie w pasie.
- Śpisz kochanie ? - zapytał słodko
Nic mu nie odpowiedziałam. Chłopak pocałował mnie w policzek i szepnął do ucha
- Nawet nie wiesz jak strasznie cię kocham
Wiem i czuję to samo - pomyślałam
Trochę jeszcze myślałam. Dlaczego Lena za każdym razem kiedy widzi Nialla z Julą jest smutna ? Czy ona czuje do niego coś więcej ? Czy Lena by nam o tym powiedziała ? Miałam dość dlatego odpłynęłam. Pamiętam jeszcze tylko tyle, że czułam oddech Harrego przy swoich włosach. Mogłabym tak trwać do końca życia.

Z perspektywy Nialla
Tęskniłem za Julką. Już tylko gdy Lena zamknęła za nimi drzwi. Od razu pobiegłem do okna aby ostatni raz ją zobaczyć. Widziałem, że całe towarzystwo z czegoś się śmiało. Nie wiedziałem z czego. Dlaczego nie mogło mnie tam teraz być ? Nie miałem już na nic ochoty dlatego poszedłem do łazienki, wziąłem szybki prysznic, ubrałem bokserki i bluzkę i poszedłem do pokoju. Nie miałem ochoty na rozmowę. Widziałem, że Lena ma jakiś kłopot bo wyglądała na smutną ale nie miałem do tego głowy. Stwierdziłem, że pogadam z nią rano. Wszedłem pod ciepłą kołdrę i cały się opatuliłem. Moim jedynym marzeniem w tej chwili było tylko to żeby Julka była teraz tu ze mną. Leżałaby koło mnie a ja mówiłbym jej kawały i w między czasie składał pocałunki na jej pełnych ustach. Czemu tak nie mogło być ? Chciałem iść spać ale nie umiałem zasnąć. Moje myśli ciągle krążyły wokół Julki. Jej uśmiechu, jej oczu, jej ust, jej figury, jej włosów, jej ciała. Chciałem ją dotknąć, powiedzieć, że ją kocham i, że jest tylko moja ale nie mogłem. Nawet nie wiecie jak to boli. Ona jest taki blisko, a tak daleko. Chciałem zasnąć ale nie umiałem. Ciągle miałem ją przed oczami. Co ja zrobię jak będę musiał wyjechać ? Chyba umrę z tęsknoty. Skoro nie widzę jej od godziny i już wariuję to jak wytrzymam bez niej pobyt w Londynie ? Nie mogłem się powstrzymać. Wziąłem komórkę do ręki i napisałem jej esemesa.
"Tęsknię. Co robisz ? :*"
Przez chwilę byłem na siebie zły gdyż mogłem ją obudzić ale po minucie dostałem esemesa. Moje serce biło coraz szybciej. Ciekawe co mi odpisała. Wahałem się czy go otworzyć ale chciałem wiedzieć co napisała.
"Ja też tęsknię. Leże w łóżku i nie umiem spać :("
"Może się spotkamy ? <3"
"Teraz ?"
"Tak :>"
"Niall jest prawie pierwsza :P"
"No i co ? No proszę spacer dobrze nam zrobi :D"
"Zgoda :*"
"Będę po ciebie za 15 minut :)"
Jak oparzony wyskoczyłem z łóżka i ubrałem czarne rurki i szarą bluzę, do tego białe trampki. Kiedy wyszedłem z pokoju zobaczyłem Lenę w kuchni.
- Gdzie idziesz ? - zapytała lekko oburzona
- Nie mogę spać, idę się przejść - odparłem zgodnie z prawdą
- Też bym się przeszła - rzuciła niepewnie
- Hmm. Możesz iść z nami jak chcesz ?
- Z nami, to znaczy ?
- Ze mną i Julką - odrzekłem bez namysłu
Jej mina od razu przybrała smutny wyraz twarzy.
- Nie. Nie chcę wam przeszkadzać - powiedziała zjadliwie
- Nie będziesz 
- Będę. Dobra nie było tematu. W przedpokoju są klucze, weź je sobie i później nie dzwoń 
- Dobrze. Dziękuję. Dobranoc
Nie wiem czemu ale czułem się winny, dlatego podszedłem do niej i mocno ją przytuliłem co od razu odwzajemniła. Trwaliśmy tak przez dobre 5 minutach dopóki nie zobaczył nas Louis. Zrobił rozdziawioną minę i poszedł do przedpokoju. Od razu odepchnąłem delikatnie ale stanowczo dziewczynę i poszedłem do Lou.
- Co to było ? - zapytał nieźle zdenerwowany
- Nic
- Nic ? Niall wiesz, że nie toleruję zdrad. I to jeszcze przyjaciółek. Posrało się Horan ?
- Tomlinson ! Spokojnie kurwa. Nic się nie stało. Po prostu była smutna więc ją przytuliłem to tyle
- Na pewno ?
- Tak. Uwierz mi - odrzekłem
- Dobrze ale jeśli jeszcze raz zastanę was w dwuznacznej sytuacji powiem Julce. Rozumiesz ?
- Tak - odparłem i wyszedłem
Byłem już spóźniony. Julka czekała na mnie na klatce. Miała na sobie jasne rurki, czarne vansy, białą bokserkę, kurtkę dżinsową i czarny stanik. Tak wiem, że czarny ! Chłopcy to wzrokowcy. Może i byłem świnią ale trudno. Przy niej i tak zamieniam się w bestię. Podbiegłem do niej i mocno przytuliłem.
- Coś się stało ? - zapytała zmartwiona
Czułem się strasznie. Czułem się jakbym ją zdradził. Ale przecież nic nie zrobiłem prawda ? Czy powinienem jej powiedzieć ? Nie wiem. Stwierdziłem, że na razie nie powiem bo w sumie nie ma o czym.
- Nie. Po prostu cieszę się, że cię mam. Kocham cię 
- Ja cię też
Po tych słów dosłownie rzuciłem się na nią. Było późno dlatego nie było już ludzi na ulicach. Byliśmy sami. Całowałem ją tak zachłannie, tak dziko jakby to miał być nasz ostatni pocałunek. Nie zważałem na to czy za wcześnie to zrobiłem czy zbyt gwałtownie. Dosłownie na siłę wepchnąłem jej swój język do ust. Szybko odnalazłem jej język i zacząłem go dotykać. Miedzy nami nie było żadnych ograniczeń, żadnych przeszkód. Chciałem więcej, chciałem jeszcze. Objąłem ją szybko w pasie i przyciągnąłem jeszcze bardziej do siebie. Po dziesięciu minutach powoli brakowało nam tchu więc zacząłem się delikatnie wycofywać z jej ust. Kiedy wyszedłem już całkiem oboje wzięliśmy głęboki oddech. 
- Wow Niall ! - odparła po chwili Jula
- Podobało ci się co ? - zapytałem dumnie
- Nie powiem, że nie 
Słodko się do niej uśmiechnąłem i wziąłem za rękę. Spacerowaliśmy po centrum. Nawet w nocy musiałem zrobić sobie kilka zdjęć z fankami. Taka praca. Bardzo ją kocham ale czasami trochę mnie męczy. Po godzinnym spacerze zauważyłem, że Julka ziewa. Na jej rękach była też tak zwana "gęsia skórka" 
- Zimno ci ? - zapytałem słodko chociaż i tak znałem odpowiedź
- Nie 
- Czemu kłamiesz ? Widzę przecież - odparłem i zacząłem ściągać swoją bluzę
- Niall będziesz chory - rzuciła pośpiesznie
- Nie będę. Ważne żebyś ty była zdrowa
- Ale..
- Żadne ale kochanie 
- No dobrze - odparła, wiedziała, że ze mną i tak nie wygra. 
Ubrałem jej moją bluzę. Była za duża co dodawało jej uroku. Jaka ona jest piękna. Mogę na nią patrzeć cały dzień i widok mi się nie znudzi. Kiedy odprowadziłem ją pod blok znowu dorwałem się do jej ust. Mniej zachłannie niż wtedy ale równie namiętnie.Pewnie trwalibyśmy tak dalej gdyby nie jakiś menel.
- Dzieci co to ma kurwa być. Jak seks to do domu a nie na ulicy. Co to za młodzież ? - odparł i odszedł.
Oboje z Julką wybuchliśmy śmiechem. Dziewczyna oddała mi bluzę, cmoknęła w policzek i pobiegła do klatki. Odszedłem dopiero kiedy weszła do domu. Kiedy wróciłem wszystkie światła były zgaszone więc po cichutku wszedłem do swojego pokoju, ściągnąłem rurki, bluzę i buty i wskoczyłem do łóżka. Sen przyszedł mi łatwo chociaż chwilkę jeszcze myślałem o Julce i Lenie. Czemu Lena się tak zachowuje ? Czy one są serio prawdziwymi przyjaciółkami ? Czemu Lou się tak wtedy oburzył ? Czy ja zrobiłem coś złego ?

Z perspektywy Leny 

Kiedy Niall mnie przytulił poczułam przyjemne ciepło w moim ciele. Tylko czemu ? Coraz bardziej mi się podoba i tego typu gesty jeszcze bardziej mnie w tym przekonują. Kocham Toma ale jednak do Nialla też coś czuję i to coraz bardziej. Kiedy Lou nas zobaczył cieszyłam się. Chciałam żeby ktoś pomyślał, że się spotykamy. Wiem głupie ale zakochałam się w nim i teraz już to wiem. Kiedy Niall poszedł z Julką poczułam pustkę w moim sercu. Czułam zazdrość i przez chwilę miałam ochotę zabić Julę. Czemu ona ma takie szczęście ? Czemu to ja nie mogę być jego dziewczyną ? O 3 rano coś dobijało się do drzwi. Wiedziałam, że to Niall. Przyszedł od Julki. Wiedziałam co robili. Całowali się, przytulali i spędzali miło czas podczas gdy ja umierałam. To straszne. Zakochać się w chłopaku twojej najlepszej przyjaciółki. Jestem w dołku. Nie wiem co mam robić. Powiedzieć mu, że się w nim kocham ? Powiedzieć Julce, że Niall nie jest mi obojętny ? Zwierzyć się Sonny ? Jeszcze nigdy nie byłam w gorszej sytuacji. Czuję, że przez jeden głupi gest mogę stracić wszystkich. Nie chce mi się żyć. Może lepiej gdyby w ogóle mnie nie było ? Czemu ja ? Czemu ? Była 3, mój mózg wysiadał. Stwierdziłam, że jutro coś zmienię w swoim życiu. Tak jutro coś zrobię. W końcu uśmiech zagościł na mojej twarzy. Zasnęłam. Nie pamiętam nawet co mi się śniło. W głowie miałam tylko swój nowy plan.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz