Rozdział 14 : Początek świetnej zabawy
Kiedy dojechaliśmy taksówką do przystanku autobusowego, wysiedliśmy wszyscy gdyż stamtąd jest blisko a każdy z nas musi iść w inną stronę. Chłopcy zapłacili za taksówkę, wzięli swoje bagaże i każdy poszedł tam gdzie miał iść. Muszę nieskromnie przyznać, że mieszkam na ślicznym osiedlu. Zauważyłam, że Harremu bardzo przypadł do gustu.
- Tu jest bardzo ładnie - odparł tą swoją kochaną chrypką a moje ciało przebieg przyjemny prąd
- Też tak myślę - odrzekł spokojnie Liam
Kiedy weszliśmy do mojego mieszkanka wiedziałam, że od dzisiaj nie będę już spać z Danielle. Dan i Liam zostali przydzieleni do sypialni moich rodziców.
- A ja gdzie ? - zapytał Hazza z nadzieją w głosie
- A gdzie chcesz ? - zapytałam po chwili
- Z tobą
Danielle i Liam wymienili się tylko porozumiewawczym wzrokiem.
- Oj chciałbyś
- No i to bardzo
- Nie ty będziesz spał w pokoju mojej siostry
- Jesteś pewna ?
- Tak - odparłam bez namysłu
Danielle wzięła swoją walizkę i zaniosła do sypialni. Cicho zamknęła za sobą drzwi więc domyśliłam się, że nie mają teraz ochoty na towarzystwo. Nie miałam co robić więc poszłam zobaczyć co robi Harry. Kiedy weszłam zauważyłam, że patrzy na zdjęcie moje i mojej siostry, które zrobił nam trzy miesiące temu mój tata.
- Co tak na nie patrzysz ? - zapytałam z ciekawością
Chłopak szybko odłożył zdjęcie na miejsce i lekko się zarumienił.
- Przepraszam po prostu jesteście takie same
- Takie same ? - zapytałam ironicznie
- No może nie takie same ale bardzo podobne. Obie jesteście bardzo ładne
- Dziękuje.
Siedziałam tak bez słowa. Znowu cisza -,- Jak ja tego nie cierpię. Na szczęście po chwili przerwał ją telefon od Leny. Zaproponowała żebyśmy wieczorem poszli na imprezę. Wszyscy się zgodzili dlatego umówiliśmy się o 22 na przystanku autobusowym. Było jeszcze dużo czasu a Liam i Danielle nie dawali znaku życia. To znaczy ja i Harry domyślaliśmy się co robią ale żadne z nas nie chciało im przerywać. Usiadłam w salonie i oglądałam telewizor. Po chwili dosiadł się Harry.
- Mogę cie pocałować ? - zapytał z nadzieją
- Co ?
Nic nie odpowiedział tylko zbliżył swoją twarz do mojej i zaczął całować. Na początku powoli, delikatnie ale z każdą chwilą nasze pocałunki stawały się coraz bardziej dzikie i drapieżne. Po chwili Harry zaczął lekko otwierać moje usta. Nie opierałam się. Chciałam tego. Pragnęłam tego już od naszego pierwszego spotkania. Zaczęliśmy delikatnie opadać na sofę. Nawet nie wiem kiedy a Harry leżał nade mną i całował mnie z taką pasją i uczuciem jak jeszcze nikt inny. Po jakimś czasie jego ręka zaczęła gładzić mój płaski brzuch. Nie chciałam być gorsza dlatego zaczęłam pod bluzką gładzić jego tors. Było mi tak dobrze. Nie chciałam tego z nim zrobić ale nie chciałam też żeby przestał. Pewnie trwalibyśmy tak aż do teraz gdyby nie Dan i Liam, którzy już skończyli robić to co robili w sypialni.
- Jejku, sorka - odparł Liam i poszedł do kuchni
Danielle postąpiła tak samo jak jej chłopak.
- Harry ! Przestań
- Przecież sobie poszli - odrzekł jak gdyby nigdy nic
- Proszę
Chłopak posłusznie wykonał moje polecenie i zszedł ze mnie.
- Dziękuje
Nie odpowiedział tylko musnął delikatnie moje usta. Usta, które go kochały. Usta, które go pragnęły. Nie byłam zła na Liama i Dan, że nam przerwali. Jednak czułam się tak jakbym czegoś nie skończyła.
- Liam, Dan chodźcie tu ! - zawołałam żywiołowo
Niepewnie weszli do pokoju i usiedli obok nas
- Przepraszamy was - zaczęła Dan ale jej przerwałam
- Nic się nie stało, prawda Harry ?
- Tak. Zupełnie nic - odrzekł zawiedziony
Delikatnie chwyciłam jego rękę i uścisnęłam.
- No Dan jak się ubierasz ?
- Nie wiem a ty ?
- Też jeszcze nie wiem

- Ślicznie wyglądasz - powiedział Harry po czym dodał - Obie ślicznie wyglądacie
- Dziękujemy - odparłyśmy równocześnie
Liam trzymał Danielle za rękę, jednak ja i Harry szliśmy tylko pod rękę.
Z perspektywy Leny
Kiedy tylko doszliśmy pod mój blok widziałam, że Niall jest zły. Wolałby pewnie być z Julką. Źle zrobiłam ? Nie myślę, że nie. Gdyby mieli ze sobą mieszkać nie wiem co by się tam działo. Mogę tylko domyślić, że dużo niestosownych rzeczy. Dobrze,że miał u mnie mieszkać Lou. Kocham go. To znaczy nie jak chłopaka. Boże nie umiem się wyrazić. Kocham go jak przyjaciela. No i do tego jest śmieszny.
- Lena wypasione te twoje osiedle - rzucił poważnie a po chwili wybuchł śmiechem
- Dzięki - odparłam obojętnie
- No El, skarbie. Co robiłaś jak mnie nie było ?
- No hmm. imprezowałam, zostałam wywalona z klubu, no i zarywał do mnie Mati
- Kto to Mati ? - zapytał z wściekłością
- Mój pojebany młodszy brat
- Och.. już myślałem, że jakiś boss
- Dzięki Lou
- Sorka, Lena
- To wejdziemy w końcu ? - zapytał zniecierpliwiony Horan
Kiedy weszliśmy Eleanor mnie przeprosiła ale powiedziała, że chce spać z Lou. Nie miałam do niej pretensji. Sama pewnie postąpiłabym tak samo. Niall dostał pokój mojego braciszka. Bardzo mu się spodobał. Nie wiem co w nim było no ale nie wnikam. El i Lou dostali sypialnie mojej mamy. Kiedy wszyscy się rozpakowali patrzeliśmy na telewizor. Wiedziałam, że wszyscy są na pewno głodni więc zrobiłam jajecznice. Tak wiem, wysiliłam się. Ale to danie zawsze wychodziło mi najlepiej.
- Lena to jest bombowe ! - zawołał szczęśliwy blondyn
No w końcu udało mi się go przekupić i może nie będzie taki fochnięty. Wiedziałam, że i tak woli mieszkać z Julką ale robiłam to dla ich dobra. A co jeśli by wpadli ? Co jeśli by im się to spodobało i nic innego by nie robili ? Kiedy została godzina do imprezy zaczęłam z El się przygotowywać. Ja ubrałam zieloną sukienkę na cienkich ramiączkach, czarne obcasy i szary sweterek. Zrobiłam delikatny makijaż i luźny warkocz na bok. El ubrała jasnoróżową sukienkę z czarny paskiem pod piersiami, różowe szpilki i czarną marynarkę. Zrobiła sobie delikatny makijaż a włosy spięła w luźny kok. Kiedy wszyscy byliśmy gotowi poszliśmy w stronę przystanku.
Z perspektywy Julki
Było mi strasznie przykro, że Niall nie mógł u mnie mieszkać ale okey. Przynajmniej będę go widywać a to już coś. Zanim rozstaliśmy się na przystanku dał mi soczystego buziaka w usta i poszedł. Ja jednak zaczęłam kierować się z Zaynem i Perrie w stronę swojego bloku.
- Wow ! Jest mega ! - zawołał Zayn
- Cieszę się, że ci się podoba bo będziesz w nim mieszkać przez tydzień - odparłam
- Perrie, kochanie może kupimy sobie kiedyś takie mieszkanie ?
Ona nic jednak nie odpowiedziała tylko dała mu szybkiego buziaka. Kiedy weszliśmy do domu Zayn od razu zaczął
- No kotku ty dzisiaj śpisz ze mną
- A co jeśli chcę z Julką ?
Chłopak popatrzył tylko w jej oczy i mocno ją przytulił. Wiedziałam, że nie będziemy już razem spały ale nie byłam zła. Sama postąpiłabym tak samo. Zayn i Perrie dostali sypialnie mojej mamy. Zamknęli się w niej więc nie chciałam przeszkadzać. Napisałam do Sonny esemesa jednak nie dostałam odpowiedzi. Ciekawe co ona teraz robi ? No mniejsza. Zadzwoniłam do Leny i dowiedziałam się o imprezie. Zapytałam się przez drzwi czy Zayn i Perrie też mają na nią ochotę. Odparli, że tak więc byliśmy umówieni o 22 na przystanku autobusowym. Z nudów czytałam książkę i siedziałam na necie. Kiedy była godzina do wyjścia ubrałam się w łososiową sukienkę, czarną marynarkę i czarne szpilki. Zrobiłam na górze proste a na dole korki, do tego delikatny makijaż. Wyglądałam bardzo ładnie. Wiem trochę nieskromne ale trudno. Perrie miała czarną sukienkę z białym, cienkim paskiem na biodrach, białe szpilki i białą marynarkę, delikatny makijaż i włosy spięte w kucyk. Kiedy byliśmy gotowi szliśmy w kierunku przystanku. Niby szliśmy razem ale Perrie i Zayn trzymali się za ręce a ja czułam się trochę samotna.
- Jesteście z Niallem razem ? - zapytał po chwili mulat
- Nie. Nie wiem - odparłam zgodnie z prawdą
- To ciekawe - stwierdził
Po drodze trochę jeszcze rozmawialiśmy ale ja myślami byłam gdzieś indziej. Ciągle myślałam tylko o Niallu. Jak się ze mną przywita ? Jak wygląda ? Jak zareaguje gdy mnie zobaczy ? Czy jestem jego dziewczyną ? Czy jesteśmy parą ? Stwierdziłam, że zdobędę odpowiedzi na wszystkie pytania ale nie dzisiaj. Dzisiaj chcę się tylko dobrze bawić. Oczywiście liczę na namiętnego całusa jak go zobaczę ale jak będzie wie tylko on. W ciszy doszliśmy na umówione miejsce. Wszyscy wyglądali bosko. Każda z nas miała przepiękną sukienkę. Chłopcy natomiast byli ubrani --->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz