Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 lutego 2013

Rozdział 8 : Nowe infomacje

Tak dwa miesiące szybko minęły. Nie mogłam się doczekać. Pożegnałam się z rodzinką ale nie żałowałam swojej decyzji. Czułam się samodzielna. Poszłam z dziewczynami na odprawę. Żadna z nas nie była smutna. Niekiedy z naszych oczu leciały pojedyncze łzy ale były to łzy szczęścia. Tak szczęścia i wolności. W końcu weszłyśmy do samolotu. Ja siedziałam koło okna i podziwiałam widok. Lena po środku a Julka z boku. Strasznie się bałam ale myśl, że zobaczę El, Dan, Harrego i chłopców odpędzała złe myśli. Kiedy przyleciałyśmy zabrałyśmy bagaże i zauważyłam JEGO. Wiem wszyscy tam byli ale ja widziałam tylko JEGO. Zostawiłam dziewczyny i bagaże nie zważałam na to co się z nimi stanie. Ważny był tylko ON. Pobiegłam do niego i mocno przytuliłam a on wziął mój podbródek, spojrzał w moje oczy a ja w JEGO. Widziałam w nich tylko troskę i uczucie. Nie obchodziło mnie, że jest tam pełno ludzi i paparazzi. Szybko odnalazłam JEGO usta i zaczęłam namiętnie całować. Harry szybko zrozumiał mój przekaz i odwzajemnił pocałunek. Ludzie zaczęli nam bić brawa. Harry odsunął mnie delikatnie od siebie i powiedział "Kocham Cię" no i bam moja mama mnie obudziła z takiego boskiego snu. Miałam ją ochotę zabić -.-
- Sonny na prawdę nie wiem o której przyszłaś ale jest szkoła. Pobudka ! - zawołała i sprowadziła mnie na ziemię
Niechętnie wstałam z mojego łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam (Link), rozpuściłam włosy. pomalowałam rzęsy i usta i poszłam do szkoły. Po drodze spotkałam się z dziewczynami. To niesamowite nawet po takiej poważnej kłótni potrafimy zapomnieć i na następny dzień znów się dobrze bawić. Pamiętacie moje wczorajsze pytania ? Postanowiłam wypytać dziewczyny o parę spraw.
- Mam pytanie. Pisze z wami któryś z chłopaków ?
- Ale chodzi ci ogólnie chłopaków czy One Direction ? - zapytała Lena
- Ogólnie
- No to do mnie pisze ciągle ten pojeb Kamil, a tak to Niall czasami a co ? - zapytała zdezorientowana Julka
- Nie tak się pytam bo do mnie Harry wczoraj napisał i tak się zastanawiałam... - zaczęłam niepewnie
-... ja piszę z El i Dan, no tak ogółem to jeszcze z Tomem - dokończyła Lena
- Romansujesz z mion bratem ? - zapytała Julka i wybuchłam głośnym śmiechem
- Lena on ci się podoba prawda ? - zapytałam spontanicznie
- Tak i to bardzo
- Wiem. I powiem ci, że ty mu się też bardzo podobasz - odparłam bez namysłu
Na prawdę chciałam żeby byli razem. Pasowali do siebie. Nie cierpię gdy dwie osoby na siebie lecą ale nic nie robią w związku z tym. Także czasami musiałam ingerować. To dla ich szczęścia. W szkole znowu nudy. Nie rozumiem po co chodzimy do szkoły skoro już nic nie robimy. 
Tydzień później w piątek
W końcu ! W końcu ! Nie mogłam się doczekać. Dzisiaj zakończenie. Ostatni raz idę do tej szkoły. Od września zaczynam edukację w Londynie. Tak strasznie się cieszę. Nie ma takich słów, którymi potrafiłabym opisać swoją radość. Rano bardzo szybko wstałam. Poszłam wziąć szybki prysznic i ubrałam się w (Link), zrobiłam makijaż i rozpuściłam włosy. Dziewczyny przyszły po mnie ale ja jeszcze chwilę guzdrałam się po domu. Dzisiaj miały przyjechać dziewczyny. Widziałam, że Lou nie chciał puścić do nas El bo stwierdził, że za bardzo będzie tęsknić ale ona obiecała, że będzie codziennie dzwonić. Dziewczyny miały być na miejscu o 16. Umówiłyśmy się z nimi na lotnisku. W końcu wyszłyśmy do szkoły. Chciałam już 16. Nie umiałam się doczekać. Wiem widziałam je tak na prawdę tylko trzy razy. Ale to serio było coś wyjątkowego. Codziennie gadały z nami na skypie i z dnia na dzień byłyśmy sobie bliższe. Perrie niestety nie poznałyśmy nawet wirtualnie bo miała trasę z Little Mix. Szkoda :( No ale trudno. Na zakończeniu każdy udawał, że słucha dyrektora chociaż tak na prawdę każdy już żył wakacjami. Po apelu każdy poszedł ze swoją wychowawczynią do klas. Pani oczywiście zamiast gadać od rzeczy musiała wtrącać jeszcze niepotrzebne informacje.
- No wy dziewczynki już opuszczacie mury naszej szkoły - odparła i spojrzała na nas po czym kontynuowała - Bardzo będę za wami tęsknić. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nas odwiedzicie a tam odnajdziecie szczęście 
- Dziękujemy - odparłyśmy równocześnie.
Pani jeszcze coś tam gadała i zaczęła rozdawać świadectwa. Po chwili usłyszałyśmy za sobą śmiechy. To mogły być śmiechy należące tylko do dwóch osób. Eleanor i Danielle
- Dziewczyny ! - wykrzykłyśmy wszystkie i rzuciłyśmy się sobie w objęcia
Okazało się, że są nie tylko one. Koło nich stoi jeszcze Perrie. Chociaż żadna z naszej trójki jej nie znała od razu przyłączyliśmy ją do uścisku. Oczywiście w klasie zaczęły się okrzyki. Niektóre dziewczyny chciały zdjęcia i autografy. Pani starała się jak najszybciej rozdać świadectwa i kiedy skończyła, szybko się z nami pożegnała i poszła. Każda dziewczyna w szkole była dla nas miła i udawała naszą najlepszą przyjaciółkę. Nawet Zuzka kiedy nas zobaczyła zaczęła udawać miłą
- O hej koleżanki ! Może mi je przedstawicie ? - zapytała śmiało dziewczyna
- Nie ? - odparła Julka z ironią w głosie
- Ojć. Jeżeli już Julka cię nie lubi to musiałaś coś nieźle namieszać - odparła Danielle
- No najpierw każdej z nas dokucza, obraża nas i Sonny, bierze jej komórkę i na siłę chce numer Harrego, no i dużo by jeszcze wymieniać - odparła Lena na bezdechu
- Numer Hazzy tak ? - oparła ironicznie Eleanor
Zauważyłam, że Zuza była cała czerwona ale dobrze. Należało jej się. Co niby najpierw nas obraża a później udaje dobre koleżanki
- No Harry nie daje byle komu numeru... - zaczęła El ale Perrie jej przerwała
- ... a poza tym on nie lubi takich wrednych, pustych dziewczyn jak ty więc przykro mi ale nie masz u niego szans.
Biedna Zuza. Biedna ? Co ja plotę. Dobrze jej tak. Gdybyście widzieli tylko jej minę. Już nie tylko my jej dosrałyśmy ale jeszcze Eleanor, Danielle i Perrie. Poszłyśmy z dziewczynami do kawiarni żeby w końcu normalnie pogadać.
- Czemu nie przyleciałyście o 16 ? - zaczęłam niepewnie
- No wiedziałyśmy, że macie jakieś wredne zdziry w szkole. W każdej szkole takie są i chciałyśmy bardzo utrzeć im nosa - odparła śmiało Perrie
Chociaż Perrie poznałyśmy nie wiem może z pół godziny temu była na prawdę super. Miła, utalentowana i do tego ładna. Nie dziwię się, że one z nimi chodzą. Pasują do siebie.
- Perrie a gdzie ty będziesz spać ? - zapytała Lena a ja i Julka dyskretnie szturchnęłyśmy ją pod stołem
- W hotelu - odparła bez namysłu
Zrobiło mi się przykro Perrie ale żadna z nas nie wiedziała, że ona przyjedzie.
- No coś ty. Możesz mieszkać u mnie jak chcesz ? - odrzekła Julka
- Nie no co ty. Nie chcę robić problemu 
- Nie robisz na prawdę. To będzie dla mnie przyjemność 
- Na prawdę ? A co na to twoja mama ?
- Na pewno nie będzie miała nic przeciwko
- No a poza tym mama od Julki jest super. Taka miła i śmieszna - wtrąciłam nagle
- Miła i śmieszna ? Ciekawe dla kogo ? - zapytała ironicznie moja przyjaciółka
- Dla wszystkich... - zaczęłam ale Julka mi przerwała
...oprócz mnie - dokończyła
Wszystkie wybuchłyśmy głośnym śmiechem. Po chwili uświadomiłam sobie, że jest już po osiemnastej.
- Ej mam propozycję - zaczęła niepewnie Lena
- Jaką ? - zapytała El 
- No wiecie dzisiaj miałyśmy zakończenie. Zaczęłyśmy wakacje może pójdziemy poświętować do klubu czy gdzieś ?
- Świetny pomysł - odparła El
Wszystkie poparłyśmy ten pomysł. Każda z nas chciała się chociaż na chwilę rozerwać.
- A paparazzi ? - zapytałam nagle
- Co paparazzi ? - zapytała Danielle
- No wiecie wy jesteście popularne i będą za wami chodzić - odparłam
- No wiesz. Myślę, że o naszym przyjeździe będzie głośno dopiero jutro dlatego dzisiaj możemy się pobawić - odrzekła Perrie
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszyłam, że je mam. Chodzi mi o Lenę, Julkę, Eleanor, Danielle no i Perrie. Od razu mocno się do siebie zbliżyłyśmy. Po zapłaceniu za nasze desery udałyśmy się w stronę przystanku autobusowego. Kiedy dojechałyśmy nasze drogi się rozeszły. El poszła do Leny. Perrie do Julki a Dan do mnie. Umówiłyśmy się w tym samym miejscu o 22. Zapowiada się super wieczór. Bardzo chciałam porozmawiać z Danielle na temat Harrego ale nie chciałam popsuć wieczoru. Stwierdziłam, że jutro też jest dzień i mogę z nią o tym pogadać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz