Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział 16 : Niezapomniana noc

Kiedy weszliśmy do klubu atmosfera dalej była napięta jak baranie jaja. No może nie między Julką i Niallem, Zaynem i Perrie, Eleanor i Lou, Liamem i Danielle. Nie chciałam sobie psuć imprezy dlatego postanowiłam, że co ma być to będzie. Po wejściu do klubu zamówiliśmy coś do picia. My (chodzi mi o dziewczyny) soki a pozostali (mam na myśli chłopców) drinki. 
- Louis miałeś nie pić ! - wykrzykła wkurzona El
- Skarbie ale ja się nie upije. Nikt się dzisiaj nie upije - odrzekł spokojnie
- Mów za siebie - odparł Hazza i wstał od stolika.
Myślałam, że umrę. Miałam ochotę się zabić. Bardzo mi na nim zależało i to co robił sprawiało mi wielki ból. 
- Wiecie ja chyba wrócę do domu - odrzekła Lena bez namysłu
- Posrało cię ? - zapytałam ironicznie
- Nie.
- Ale czemu ? - zapytała zaciekawiona Jula 
- Bo źle się czuję a poza tym chciałabym pogadać z Tomem. Nie bądźcie złe, błagam was. Mam gorszy dzień. Mam do ciebie prośbę Sonny - zaczęła ale Julka jej przerwała
- Czemu do niej a nie do mnie ?
- No dobrze do was obu. Przyprowadźcie ich później do mnie bo na bank nie trafią  
- Spoko - odrzekłam
Po tych słowach Lena wyszła. 
Zapowiada się zajebisty wieczór - pomyślałam
Po chwili Jula zajęła miejsce Leny obok mnie. Niestety nie mogłyśmy pogadać gdyż blondyn korzystając z jej zmiany miejsca, podszedł do niej i objął z tyłu w talii. Nie no teraz to myślałam, że eksploduję jak wulkan. Nie mogłam mieć jednak pretensji. Chłopak zaczął delikatnie całować jej obojczyki. Czemu to nie mogłam być ja i Harry ? Czemu on się teraz zachowuje jak dupek ? Minęła dobra godzina na Hazzy ciągle nie było.
- Hej Lou wiesz gdzie on jest ? - zapytałam zniecierpliwiona 
- Tak. Kręci się koło parkietu. 
Nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i poszłam w skazane miejsce. A co tam widziałam ? Odpowiedź jest prosta. Harrego z jakąś dziewczyną.
Kutas - pomyślałam
Nie mogłam dłużej na to patrzeć. Dziewczyna była mega śliczna. No i jemu najwidoczniej się podobało bo najpierw zrobił sobie z nią zdjęcie a później zaczął namiętnie nad czymś dyskutować. W tej chwili jedyne co do niego czułam to żal i nienawiść. Zazdrościłam jej. Tego, że go dotyka. Tego, że się z nim śmieje. Tego, że spędza z nią czas. Bez słowa wróciłam do stolika.
- I co znalazłaś go ? - zapytał troskliwie Liam
- Tak. Nie wiem po co w ogóle szukałam w końcu bawi się świetnie - odparłam chłodno
- Co się stało ? - zapytała zmartwiona Danielle
- Nie nic. Nie wiem ile on zdążył już wypić ale bawi się świetnie.
Nikt tego nie skomentował. Usiadłam na moje dawne miejsce i siedziałam. Nudziło mi się niemiłosiernie. Kątem oka zauważyłam, że wszyscy się całują. Wszyscy jednak Niall i Julka inaczej. Powoli, delikatnie ale zarazem namiętnie i łapczywie. Czemu to nie mogę być ja ? Czy ja serio dużo chce ? Siedziałam tak chyba z dziesięć minut i stwierdziłam, że ja do piętnastu minut to się nie zmieni to jadę do domu. Po chwili zjawił się jednak łaskawie Harry. Wyglądał już jakby był po co najmniej trzech mocnych drinkach.
- Cześć skarbie - odparł i pocałował mnie w policzek
Nie no jego chyba popierdoliło. Najpierw jest obrażony. Zostawia mnie. Flirtuje z jakąś blondynką a później mnie całuje. Porąbany.
- Teraz skarbie ? - zapytałam zjadliwie
- Czy mojej księżniczce coś nie odpowiada ?
- Nie jestem twoją księżniczką
- Jeszcze
- Nie ani teraz ani nigdy
- Nigdy nie mów nigdy, kochanie
- Nie nazywaj mnie tak
Chyba chciał coś odpowiedzieć ale nie zdążył. Wszyscy znajdujący się na parkiecie usiedli. Na środek wszedł mężczyzna i oznajmił, że zaraz będzie striptis i jeżeli mężczyźni nie chcą go oglądać mogą iść do sali obok. Byłam ciekawa czy któryś pójdzie. Żaden nie ruszył się ani o centymetr. Większość mężczyzn jednak wyszła. Zostało może z dziesięciu łącznie z chłopakami. Po minucie na parkiet wszedł chłopak. Nie wiem ile miał. Wyglądał na 18 lub 19. Był brunetem i miał strój strażaka. Zrobiłyśmy się wszystkie czerwone. Zauważyłam, że one to kontrolują. Nawet Julka. Chyba nie chciała pokazać Niallowi, że jej się podoba. Ja jednak nie umiałam tego ukryć. Zrobiłam się czerwona ale nie przeszkadzało mi to. Patrzyłam mu prosto w oczy. Miał je piękne miodowe. Nigdy na takie specjalnie nie zwracałam uwagi ale od teraz chyba zacznę.
- Nie zapatrzałaś się za bardzo - odparł po chwili Harry
Nic mu nie odpowiedziałam. Chłopak zaczął striptis. Boże to chyba mój najlepszy wieczór w życiu. Niech Lena żałuje na prawdę. Kiedy chłopak był w samych bokserkach znowu nasze spojrzenie się spotkało. Nie patrzyłam nawet na jego narządy rozrodcze. Nie obchodziły mnie. Patrzyłam tylko od góry do pasa. Miał taką wyrzeźbioną klatę, że niejeden chłopak mógł mu zazdrościć. Striptis się skończył i mężczyźni wrócili na salę.
- Eleanor kotku nie podobało ci się prawda ? - zapytał z nadzieją w głosie Lou
- Nie wcale - odparła ironicznie
- Danielle a tobie się podobało ? - zapytał Liam
- Wiesz powiem tak. Jestem tylko człowiekiem. Tak podobało.
- Julka a tobie ? - zapytał słodko Niall
- Trochę
- No ciebie nawet nie pytam bo nie mogłaś oczu oderwać -  odrzekł Harry
- No i co boli cie to ? - zapytałam zjadliwie 
- Tak 
Nie spodziewałam się, że tak odpowie. Zaczęłam się z nim kłócić. Nikt nam nie przerywał. Myślałam, że będą podsłuchiwać czy coś ale każdy był zajęty i robił coś innego. Po chwili do naszego stolika podszedł chłopak, który przed chwilą pokazywał nam swoje genitalia. 
- Hej nie przeszkadzam ? - zapytał zwracając się do mnie i Hazzy
- No trochę - odparł loczek
- Nie, nie przeszkadzasz.
- Mogę prosić do tańca ?
- Nie kolego, nie możesz - odrzekł zjadliwie Harry
- Oczywiście - odparłam i wstałam
- Jesteś pewna ? - zapytał Harry
- Tak - odrzekłam i poszłam z nowym kolegą
Nie chciałam się nim przejmować. Jak na złość puścili muzykę do przytulania. Także ja i kolega byliśmy bardzo blisko. Patrzyłam na Harrego. Wiedziałam, że nie rozumiał słów piosenki ale wiedział, że jest o zakochanych. Wiedziałam też, że chciałby być na miejscu młodego striptizera.Widziałam, że bardzo go to boli ale chciałam tego. Mnie też bolało jak widziałam go z tamtą dziewczyną. Zaczęliśmy się poruszać w rytm muzyki (LINK). Czułam się trochę niekomfortowo gdyż chłopak był ładny a ja się z nim przytulałam.
- Jak masz na imię ? - zapytałam przerywając niezręczną ciszę 
- Denis a ty piękna ? - zapytał a ja oblałam się rumieńcem
Nie uszło to uwadze Harrego. Kątem oka zauważyłam, że Hazza mówi coś do Louisa. Po chwili Harry stał i zaczął iść w kierunku drzwi ewakuacyjnych. Za nim pobiegł Lou i Julka. Byłam ciekawa co się stało. Zauważyłam, że oczy wszystkich skierowane są na mnie. Nie przejmowałam się tym i przetańczyłam z nowym kolegą jeszcze trzy piosenki. Dowiedziałam się w między czasie, że ma 19 lat i tu dorabia żeby wyjechać. Ma rodzeństwo i ostatnio rozstał się z dziewczyną Sandrą. Chłopak nie dość, że przystojny to do tego mądry. Po tańcach odprowadził mnie do stolika i dał swój numer. Wiedziałam, że na pewno z niego skorzystam gdyż bardzo go polubiłam.
- No Sonny ale masz szczęście - odparła Perrie
- A ty kochanie masz źle ? - zapytał z wyrzutem Zayn
- Nie, skądże
Po tych słowach chłopak złożył na jej ustach namiętny pocałunek. Patrzałam na to i nie wiem czemu, pomimio, że byłam zła na Harrego chciałam żeby wrócił i mnie pocałował.
- Tak. Tu do niej zarywa te ciacho, a tu Harry chce się zabić dla niej - odparła El
Nie słuchałam już dłużej. W uszach brzęczało mi tylko Harry chce się zabić dla niej. Matko ! Muszę go szybko znaleźć bo może się stać coś złego. Głupia ja ! Chociaż w sumie on też nie był bez winy. Pociągłam Liama i poszłam w stronę drzwi, którymi przed chwilą wyszedł Harry, Lou i Julka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz